Doktoranci SGGW – Zofia Utri
Dyscyplina: Technologia żywności i żywienia
Temat badań: Analiza wpływu spożycia różnego rodzaju ryb na parametry biochemiczne, kardiologiczne, hormonalne oraz psychologiczne u młodych kobiet.
Cel badań: Celem badań jest ocena wpływu wielkości spożycia ryb i ich gatunków włączanych do diety oraz spożycia z nimi poszczególnych składników, na parametry biochemiczne, kardiologiczne, metaboliczne, hormonalne oraz psychologiczne u młodych kobiet.
Dlaczego zdecydowałaś się na przygotowanie doktoratu w Szkole Doktorskiej SGGW?
Zdecydowałam się właśnie na SGGW, ponieważ to tutaj ukończyłam zarówno studia inżynierskie, jak i magisterskie, a moja pani promotor (prof. Głąbska) zachęcała mnie, żebym kontynuowała swój rozwój i pogłębianie wiedzy na doktoracie. Pomyślałam również, że w SGGW znam już wiele prowadzących, a przyjemniej pracuje i studiuje się w miejscu przyjaznym i znajomym.
Czym zajmujesz się w pracy naukowej nad doktoratem? Co sprawiło, że zainteresowałaś się tą problematyką? Czy widzisz w tym przyszłość?
W mojej pracy naukowej przede wszystkim zajmuję się tym, czy osoby młode (szczególnie kobiety), które jedzą ryby są zdrowsze niż te, które ryb nie jedzą lub jedzą ich mało. Ponadto, spróbuję sprawdzić, czy jedząc trochę więcej ryb niż zazwyczaj można poprawić swoje zdrowie – np. zwiększyć poziom witaminy D czy polepszyć lipidogram.
Zainteresowałam się tym tematem, ponieważ jesteśmy cały czas bombardowani reklamami suplementów diety – bardzo często suplementów witaminy D – słysząc, że bez nich nie uzyskamy pełni zdrowia. Osobiście nie jestem fanką polecania suplementów jako pierwszej drogi do poprawy zdrowia, a ryby (szczególnie te tłuste jak śledź czy łosoś), których w Polsce jemy niewiele, zawierają bardzo dużo witaminy D. Mam nadzieję, że moje badania przysłużą się temu, że zanim dostaniemy polecenie suplementacji witaminy D lekarz lub dietetyk zachęci nas do częstszego jedzenia ryb właśnie.
Czy według Ciebie kształcenie w SD może być jednocześnie pasją?
Jak najbardziej. Od czasu rozpoczęcia studiów w SD SGGW widzę jej ogrom plusów i uważam, że nasza SD działa bardzo bardzo dobrze. Nie tylko mamy zajęcia i prowadzimy własne badania (co zwykle również jest naszą pasją), ale mamy także mnóstwo innych możliwości rozwoju. Organizowane są dla nas m.in. warsztaty i spotkania z profesorami z Włoch czy z Finlandii. To fantastyczne, bo nie dość, że poszerza naszą wiedzę, to pozwala zobaczyć również podejście prowadzących z innych krajów i jest wspaniałą okazją do poćwiczenia języka angielskiego. W naszej SD bardzo cenię naszą Panią Dyrektor prof. Justynę Franc-Dąbrowską. Uważam, że Pani Profesor jest właśnie osobą z pasją – pasją do pomocy w naszym, doktorantów, rozwoju. Nie tylko naukowym. Szkoła Doktorska SGGW umożliwia nam też wyjazdy zagraniczne, z czego udało mi się już skorzystać – przez miesiąc byłam na stażu w Wiedniu, gdzie uczyłam się metod analizy kwasów tłuszczowych w łososiu.
Jak wygląda Twój typowy dzień z życia doktorantki?
Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, bo w moim przypadku rozkład dnia zależy od tego, czy spotykam się z uczestniczkami moich badań czy nie. Staram się wstawać koło 6, często spędzam chwilę czytając Biblię i pijąc kawę, a potem jadę rowerem na uczelnię. Tutaj, jeśli nie przygotowuję lub nie przeprowadzam moich badań, to prowadzę zajęcia ze studentami, uczestniczę w warsztatach, zajęciach w ramach SD, a także angażuję się w życie katedry. Wieczorami zajmuję się moją drugą pasją, jaką są języki – uczę angielskiego i niemieckiego, a sama mam zajęcia z języka perskiego. Kilka razy w tygodniu ćwiczę także pilates i znajduję czas na spotkania z rodziną i przyjaciółmi. Ze względu na nauczanie online w zeszłym roku zdarzało mi się także studiować (brać udział w zajęciach, przygotowywać badania i je przeprowadzać) za granicą czy nad polskim morzem. Wszystko ma swoje plusy, nawet pandemia.
Jak ważna jest według Ciebie w dzisiejszych czasach popularyzacja nauki?
Nauka bez popularyzacji nie ma większego sensu. To, co jako naukowcy robimy, robimy przecież po to, żeby ludziom żyło się lepiej, zdrowiej, łatwiej. Z tego powodu tak lubię element moich badań, jakim jest edukacja żywieniowa. Uczestnicy moich badań dostają zawsze na koniec materiały edukacyjne/zalecenia. Pomimo, że jest to de facto element dodatkowy dla mnie, to bardzo ważne, iż mogę choć w małym stopniu przekazać moją wiedzę żywieniową innym.
Czy uważasz, że zawód naukowca w Polsce ma sens?
Jak najbardziej. Zawód naukowca w każdym kraju i miejscu na świecie ma sens i jest ważny. Od pewnego czasu jestem również recenzentką w kilku czasopismach, dzięki czemu czytam artykuły np. naukowców z Etiopii i widzę, że po pierwsze problemy i zagadnienia żywieniowe tam są zupełnie inne niż u nas, a po drugie uświadamiam sobie, jak istotny jest zawód naukowca. W Etiopii, w Polsce i w każdym innym państwie na świecie.
Jakie są według Ciebie cechy idealnego naukowca?
Idealny naukowiec to osoba dobrze zorganizowana, punktualna i dociekliwa. Uważam, że niezmiernie ważne jest również krytyczne myślenie, a także chęć współpracy i dzielenia się wiedzą oraz umiejętnościami z innymi. Istotne jest też posiadanie umiejętności przekazywania wiedzy – jest to bardzo ważne, ponieważ nieodłącznym elementem życia naukowca jest: prowadzenie zajęć ze studentami, prezentowanie wyników na konferencjach i wystąpienia na spotkaniach katedry.
Jaki widzisz świat nauki w Twojej dyscyplinie za 20 lat?
Świat nauki w mojej dyscyplinie za 20 lat widzę bardziej międzynarodowo. Współpraca z naukowcami z innymi krajów będzie normą. Bardzo bym sobie tego życzyła.
Jaka jest Twoja recepta na sukces w świecie nauki?
Nie wiem, czy jestem odpowiednią osobą do pytania o sukces w świecie nauki, choć jeśli uznać, że bycie doktorantem w SD na drugim roku i prowadzenie badań naukowych i rozwój własny, to może tak. Warto dobrze wykorzystywać czas, który się ma – na doktoracie widzę, że czas płynie jeszcze szybciej niż wcześniej mi się wydawało. Warto dobrze zaplanować sobie, w jaki sposób i kiedy chcemy przeprowadzić badania (warto planować metodą „małych kroczków”, bo co i rusz zdarzają się rzeczy, które nieco zmieniają nasz plan działania), nie zostawiać rzeczy na ostatnią chwilę, a także (co bardzo ważne) rozwijać się pozanaukowo. Nie warto czekać z rozwojem naszych pasji – warto tak zaplanować sobie czas, żeby był to element naszego życia już dzisiaj. Z doświadczenia innych osób wiem, że później wcale czasu wolnego nie będziemy mieć więcej. Sama widzę, że sensowne zaplanowanie czasu i rozdzielenie go na naukę i studia w SD oraz czas wolny jest możliwe i przynosi wiele radości i satysfakcji.
Jak wyniki Twoich badań mogą wpłynąć na społeczeństwo i jego rozwój?
Mam nadzieję, że dzięki moim badaniom Polacy polubią się z rybami, tzn. ryby staną się lubianym elementem diety, co pozytywnie wpłynie na nasze zdrowie. Chciałabym, żeby na podstawie moich badań zostały stworzone zalecenia, które np. lekarze mogliby przekazywać pacjentom mającym problemy kardiologiczne czy bardzo niski poziom witaminy D we krwi.